Emrat X Dynamic Breath - Nie Oglądam Się Za Siebie
00
Copied!
{Zwrotka 1: Emrat}
Wrogowie często mówią prawdę, przyjaciele nigdy
Wiem co mówię, naprawdę pierdolę te przywileje z pizdy
To nie jest tak, że mam potrzebę robić tutaj gorzkie żale
Pogadajmy sobie, dobra smutas, lepiej gorzkiej nalej
Słyszałem, że ogarniasz chatę, planujesz kupić M2
W końcu zgadza się papier, przejdę do sedna
Nie ma gorszego zła od pięknych słów, które kłamią znów
Tylko sączą żółć, tury zawistnych głów
Nie oglądaj się za siebie, odważ się być mądrym
Życie zweryfikuje wszystko, musisz być rozsądny
Pewnie, że czasami bywam w chuj zły i miewam doła
Mam skłonności do samooceny, to nie średnia szkoła
Szkoda gadać, chuje chcą sypać cię solą po ranie
Pierdoli jedyne co musisz, to splunąć przez ramię
Myśl o zabawie, kiedy inni nie mają czasu, Half life
Na przekór podążaj za duchem czasu, Zeitgeist
{Refren: Emrat}
Nie oglądam się za siebie, chcę normalnie żyć
Chociaż rusza mnie sumienie już nie patrzę w tył
Tyle niepotrzebnych słów mogą kogoś zranić znów
Słowa mogą zwalić znów, spróbuj sobie zadać trud
Nie oglądam się za siebie, chcę normalnie żyć
Chociaż rusza mnie sumienie już nie patrzę w tył
Tyle niepotrzebnych słów mogą kogoś zranić znów
Słowa mogą zwalić znów, spróbuj sobie zadać trud
{Zwrotka 2: Kedyf}
Pozwól, że cię wyręczę, wyłączę messenger
Dawaj, może jak kiedyś na fajkę na półpiętrze
Pruć w dół przez poręcze, znuć plany młodzieńcze
Knuć plany jakby to mieć dziewcząt na pęczki
Atmosferę rozcieńczę, niech pod sufitem się skrapla
Za siebie ręczę, ale wyczuwam aferę, kiedy zaczynasz paplać
Uczulony na ploty, Szukam wody
A na durne szczypioty mam Tracy Chopman na full
Stare drewniane geniusy dają radę
Pas na drugą, treble na dwunastą
Zamiast na dwudziestą ze składem
Tracy śpiewa
Nie jedz gorzkich owoców, ogranicz gorycz
Zostało kilku sprawdzonych, to najprostszy algorytm
Nielidzwa odwiedzin a naście lat sztama
Szacunek dziedzicz albo spierdalaj
Nie patrzę tam, gdzie lała się słodka pigwa
Jestem z tymi, z którymi zgryzłem
Orzech, choćby cierpki migdał
A nie, toć migdał to pestka, tylko taka dziwna
A nie, przecież to pestka nie próbuj ze mną igrać
{Refren: Emrat}
Nie oglądam się za siebie, chcę normalnie żyć
Chociaż rusza mnie sumienie już nie patrzę w tył
Tyle niepotrzebnych słów mogą kogoś zranić znów
Słowa mogą zwalić znów, spróbuj sobie zadać trud
Nie oglądam się za siebie, chcę normalnie żyć
Chociaż rusza mnie sumienie już nie patrzę w tył
Tyle niepotrzebnych słów mogą kogoś zranić znów
Słowa mogą zwalić znów, spróbuj sobie zadać trud
{Zwrotka 1: Emrat}
Wrogowie często mówią prawdę, przyjaciele nigdy
Wiem co mówię, naprawdę pierdolę te przywileje z pizdy
To nie jest tak, że mam potrzebę robić tutaj gorzkie żale
Pogadajmy sobie, dobra smutas, lepiej gorzkiej nalej
Słyszałem, że ogarniasz chatę, planujesz kupić M2
W końcu zgadza się papier, przejdę do sedna
Nie ma gorszego zła od pięknych słów, które kłamią znów
Tylko sączą żółć, tury zawistnych głów
Nie oglądaj się za siebie, odważ się być mądrym
Życie zweryfikuje wszystko, musisz być rozsądny
Pewnie, że czasami bywam w chuj zły i miewam doła
Mam skłonności do samooceny, to nie średnia szkoła
Szkoda gadać, chuje chcą sypać cię solą po ranie
Pierdoli jedyne co musisz, to splunąć przez ramię
Myśl o zabawie, kiedy inni nie mają czasu, Half life
Na przekór podążaj za duchem czasu, Zeitgeist
{Refren: Emrat}
Nie oglądam się za siebie, chcę normalnie żyć
Chociaż rusza mnie sumienie już nie patrzę w tył
Tyle niepotrzebnych słów mogą kogoś zranić znów
Słowa mogą zwalić znów, spróbuj sobie zadać trud
Nie oglądam się za siebie, chcę normalnie żyć
Chociaż rusza mnie sumienie już nie patrzę w tył
Tyle niepotrzebnych słów mogą kogoś zranić znów
Słowa mogą zwalić znów, spróbuj sobie zadać trud
{Zwrotka 2: Kedyf}
Pozwól, że cię wyręczę, wyłączę messenger
Dawaj, może jak kiedyś na fajkę na półpiętrze
Pruć w dół przez poręcze, znuć plany młodzieńcze
Knuć plany jakby to mieć dziewcząt na pęczki
Atmosferę rozcieńczę, niech pod sufitem się skrapla
Za siebie ręczę, ale wyczuwam aferę, kiedy zaczynasz paplać
Uczulony na ploty, Szukam wody
A na durne szczypioty mam Tracy Chopman na full
Stare drewniane geniusy dają radę
Pas na drugą, treble na dwunastą
Zamiast na dwudziestą ze składem
Tracy śpiewa
Nie jedz gorzkich owoców, ogranicz gorycz
Zostało kilku sprawdzonych, to najprostszy algorytm
Nielidzwa odwiedzin a naście lat sztama
Szacunek dziedzicz albo spierdalaj
Nie patrzę tam, gdzie lała się słodka pigwa
Jestem z tymi, z którymi zgryzłem
Orzech, choćby cierpki migdał
A nie, toć migdał to pestka, tylko taka dziwna
A nie, przecież to pestka nie próbuj ze mną igrać
{Refren: Emrat}
Nie oglądam się za siebie, chcę normalnie żyć
Chociaż rusza mnie sumienie już nie patrzę w tył
Tyle niepotrzebnych słów mogą kogoś zranić znów
Słowa mogą zwalić znów, spróbuj sobie zadać trud
Nie oglądam się za siebie, chcę normalnie żyć
Chociaż rusza mnie sumienie już nie patrzę w tył
Tyle niepotrzebnych słów mogą kogoś zranić znów
Słowa mogą zwalić znów, spróbuj sobie zadać trud
