†NIC PRZECIW CHORYM† - Polar Star
00
Copied!
Zaczynam wariować, migocząc jak gwiazda północna
Odległe światło, płonący żar, pochłonięty przez ciemność
Moja dusza jest kompasem, wirującym szaleńczo, zagubionym w kosmicznym labiryncie
Symfonia chaosu grana na strunach moich dni
Widzę świat w kawałkach, kalejdoskop potłuczonego szkła
Cienie igrają na moich ścianach, odzwierciedlając strach przy każdym przejściu
Moje serce bije szybko, niczym bęben paniki, w porównaniu z ciszą nocy
Złapałem się w wicher mojego własnego stworzenia, jestem więźniem światła
Zaczynam wariować, migocząc jak gwiazda północna×2(Północna)×1
Odległe światło, płonący żar, pochłonięty przez ciemność
Moja dusza jest kompasem, wirującym szaleńczo, zagubionym w kosmicznym labiryncie
Symfonia chaosu grana na strunach moich dni
Ale nawet w najciemniejszej godzinie, kiеdy nadzieja wydaje się odległa
Widzę przеbłysk, słabe echo jaśniejszego, słonecznego dnia
Szept na wietrze, obietnica szeptana w nocy
Że nawet chaos może być pięknem, jeśli nauczysz się widzieć światło
Odległe światło, płonący żar, pochłonięty przez ciemność
Moja dusza jest kompasem, wirującym szaleńczo, zagubionym w kosmicznym labiryncie
Symfonia chaosu grana na strunach moich dni
Widzę świat w kawałkach, kalejdoskop potłuczonego szkła
Cienie igrają na moich ścianach, odzwierciedlając strach przy każdym przejściu
Moje serce bije szybko, niczym bęben paniki, w porównaniu z ciszą nocy
Złapałem się w wicher mojego własnego stworzenia, jestem więźniem światła
Zaczynam wariować, migocząc jak gwiazda północna×2(Północna)×1
Odległe światło, płonący żar, pochłonięty przez ciemność
Moja dusza jest kompasem, wirującym szaleńczo, zagubionym w kosmicznym labiryncie
Symfonia chaosu grana na strunach moich dni
Ale nawet w najciemniejszej godzinie, kiеdy nadzieja wydaje się odległa
Widzę przеbłysk, słabe echo jaśniejszego, słonecznego dnia
Szept na wietrze, obietnica szeptana w nocy
Że nawet chaos może być pięknem, jeśli nauczysz się widzieć światło