Kvbis - AMIRI
00
Copied!
Nie skończę jak oni, codzień money move
Pracujesz za minimum, ja robie ruch
Pushuje do limitów, by wyjść na plus
Zobacz na wynik banknoty na stół
Nie jestem cierpliwy chce wszystko na już
Drogi ciuch, k***a canada goose
Nie grey goose
Gdzie ty nie wejdziesz tam stanie mój but
Za pare koła nie za parę stów
Sumy duże jak Range Rover
Już się nie nudzę, bo hit skrobie
Drip nosze, nie pullover
W nim klip zrobie, będzie kultowe
Cardio na stole z nią jednorazowe
Bo fit żyje, a nie fit lovers
Strzelają do mnie, ja twardo stoje
Nie ranią naboje mnie
Szafiry, rubiny, szmaragdy, diamenty
Kocham wszystko co się świeci
Chce żeby błysk fleszy oswietlał mi zęby
Szczerze ta wizja mnie leczy
Wielu zabrało miasto, nie będę nastepny
Szczęscie że pieniądz mnie cieszy
Nie będę dobrym przykładem dla dzieci
Żyje za szybko w mieście kłamstw
Gdzie są teraz ci, co mówili mówili mówili
Że nie dam rady?
C**j w to, rzadko nawet bywa smutno
Chociaż w pokoju jest pusto
Ha, trudno
K***a nie wiem co to urlop
Nim zasnę zastanie mnie jutro
Na siano nigdy za późno
Nieważne co by mowili mi
(REF)
Zmienię Zara na spodnie Amiri
Zamienie chain z metalu na VV
Na dobry dzień kłade woks na bit
Cały ten materiał położę na CD
2 lata temu puszczali to w TV już
Ona to big booty shawty
Money move
Cartier na mnie
Zarabiam w dolarach papier
Zaświecę se Richardem Millie
Bo Prada okular przyciemnia mi wzrok
Jordan na moich stopach
Ja krystaliczny jak woda sodowa
Pracuję ciężko, nikt tego nie widzi
Ty chodzisz o kulach, jak chodzi o skok
Zera mnożę samemu, nie w totolotkach
Nie wierzysz to musisz mnie poznać
Noga na gaz muszę z miejsca ruszyć
Czyste buty, ale brudny umysł
Trochę kamasutry żeby się rozbudzić
Trochę czystej wódy, żeby się znieczulić
To gówno bierze się z ulic
To nie jest Los Santos
Mimo to gonimy sos, znam to
Świecę jak Rolls Phantom, ye
Spędze tę noc z fanką, he
To nie tak, że nie mogę zasnąć
Po nocach powiększam saldo
Mój główny atut to oryginalność
Spróbuj skopiować mój głos
Robimy w c**j dymu
Dużo synonimów znam na sianko
Mój gwóźdź do trumny to nieregularność
Czuję że jest we mnie zło
Zostaje z nia sam na sam
Prosi mnie żebym ją wziął
Także mogę brać, brać, brać
Ona ma plan na noc
Ja też mam plany na noc
Mam kilka pomysłów na nią sam
Żaden na więcej niż raz, czasem dwa
(REF)
Zmienię Zara na spodnie Amiri
Zamienie chain z metalu na VV
Na dobry dzień kłade woks na bit
Cały ten materiał położę na CD
2 lata temu puszczali to w TV już
Ona to big booty shawty
Money move
Cartier na mnie
Zarabiam w dolarach papier
Zaświecę se Richardem Millie
Bo Prada okular przyciemnia mi wzrok
Jordan na moich stopach
Ja krystaliczny jak woda sodowa
Pracuję ciężko, nikt tego nie widzi
Ty chodzisz o kulach, jak chodzi o skok
Zera mnożę samemu, nie w totolotkach
Nie wierzysz to musisz mnie poznać
Pracujesz za minimum, ja robie ruch
Pushuje do limitów, by wyjść na plus
Zobacz na wynik banknoty na stół
Nie jestem cierpliwy chce wszystko na już
Drogi ciuch, k***a canada goose
Nie grey goose
Gdzie ty nie wejdziesz tam stanie mój but
Za pare koła nie za parę stów
Sumy duże jak Range Rover
Już się nie nudzę, bo hit skrobie
Drip nosze, nie pullover
W nim klip zrobie, będzie kultowe
Cardio na stole z nią jednorazowe
Bo fit żyje, a nie fit lovers
Strzelają do mnie, ja twardo stoje
Nie ranią naboje mnie
Szafiry, rubiny, szmaragdy, diamenty
Kocham wszystko co się świeci
Chce żeby błysk fleszy oswietlał mi zęby
Szczerze ta wizja mnie leczy
Wielu zabrało miasto, nie będę nastepny
Szczęscie że pieniądz mnie cieszy
Nie będę dobrym przykładem dla dzieci
Żyje za szybko w mieście kłamstw
Gdzie są teraz ci, co mówili mówili mówili
Że nie dam rady?
C**j w to, rzadko nawet bywa smutno
Chociaż w pokoju jest pusto
Ha, trudno
K***a nie wiem co to urlop
Nim zasnę zastanie mnie jutro
Na siano nigdy za późno
Nieważne co by mowili mi
(REF)
Zmienię Zara na spodnie Amiri
Zamienie chain z metalu na VV
Na dobry dzień kłade woks na bit
Cały ten materiał położę na CD
2 lata temu puszczali to w TV już
Ona to big booty shawty
Money move
Cartier na mnie
Zarabiam w dolarach papier
Zaświecę se Richardem Millie
Bo Prada okular przyciemnia mi wzrok
Jordan na moich stopach
Ja krystaliczny jak woda sodowa
Pracuję ciężko, nikt tego nie widzi
Ty chodzisz o kulach, jak chodzi o skok
Zera mnożę samemu, nie w totolotkach
Nie wierzysz to musisz mnie poznać
Noga na gaz muszę z miejsca ruszyć
Czyste buty, ale brudny umysł
Trochę kamasutry żeby się rozbudzić
Trochę czystej wódy, żeby się znieczulić
To gówno bierze się z ulic
To nie jest Los Santos
Mimo to gonimy sos, znam to
Świecę jak Rolls Phantom, ye
Spędze tę noc z fanką, he
To nie tak, że nie mogę zasnąć
Po nocach powiększam saldo
Mój główny atut to oryginalność
Spróbuj skopiować mój głos
Robimy w c**j dymu
Dużo synonimów znam na sianko
Mój gwóźdź do trumny to nieregularność
Czuję że jest we mnie zło
Zostaje z nia sam na sam
Prosi mnie żebym ją wziął
Także mogę brać, brać, brać
Ona ma plan na noc
Ja też mam plany na noc
Mam kilka pomysłów na nią sam
Żaden na więcej niż raz, czasem dwa
(REF)
Zmienię Zara na spodnie Amiri
Zamienie chain z metalu na VV
Na dobry dzień kłade woks na bit
Cały ten materiał położę na CD
2 lata temu puszczali to w TV już
Ona to big booty shawty
Money move
Cartier na mnie
Zarabiam w dolarach papier
Zaświecę se Richardem Millie
Bo Prada okular przyciemnia mi wzrok
Jordan na moich stopach
Ja krystaliczny jak woda sodowa
Pracuję ciężko, nikt tego nie widzi
Ty chodzisz o kulach, jak chodzi o skok
Zera mnożę samemu, nie w totolotkach
Nie wierzysz to musisz mnie poznać
