Ziajo - Samochód
00
Copied!
{Refren x2}
Wsiadam w swój samochód, zapinam pas i wciskam gaz
Włączam radio na głośnikach kaz a potem leci nas
Dzisiaj jestem Kordian, lecę szukać prawdy
A zamiast tego zauważam wszystkich wady
{Zwrotka 1}
Pierwsze co widzę łysych typów co zaćpali mordy
Chcą zajebać koła no bo widzą nowe samochody
Podchodzą do mego auta pytają czy chce w mordę
Nieważne co odpowiem, wywoła to u nich te złe bodźce
Jadę dalej widzę ludzi co mi mówią że się kończę
Oni podetną ci skrzydła zanim do czegokolwiek dojdziesz
Mówią mi ze jestem chujem i ze nic nie potrafię
Nienawidzą mnie mimo że też jestem Polakiem
Ruszam dalej, mijam szkołę, tam dzieciaki na przerwie
Widzę po twarzy jednеgo ze ma dużo tych cierpień
W szkolе jednak psychika może się zjebać bardzo szybko
Jak powie coś szczerze, drwią z niego że jest pizdą
{Refren x2}
Wsiadam w swój samochód, zapinam pas i wciskam gaz
Włączam radio na głośnikach kaz a potem leci nas
Dzisiaj jestem Kordian, lecę szukać prawdy
A zamiast tego zauważam wszystkich wady
{Zwrotka 2}
Przed domem widzę rodzinę, ojciec krzyczy na syna
Matka milczy, w oczach smutek, myśli czy to jeszcze rodzina
Kolejna godzina, kolejny cios, syn zimny jak Jack Frost
Przyzwyczajony, nie wie jeszcze że tak krótki jego lont
Później widzę kłamców na bilbordzie, politycy obiecują
Na nas plują, Polskę psują, ale jest dobrze bo osiemset oferują
W tym sejmie to jest jak kaczor Donald czyli rozrywka
Nie myślą o Polakach, jedyne co do nich czuję to odraza
A kiedy wracam do domu i na internet patrzę
Fałszywe kurwy bawią się jak w teatrze
W ich oczach tylko fame, chcieli by mieć cały wszechświat
Idioci nie widzą jaki wpływ mają na nasz świat
{Outro}
Kiedy kończę swoją podróż widzę prawdę w lusterku
Nasze społeczeństwo jest zepsute, widzę tylko brud
Ludzie gubią swoje drogi, ciągle siedzą w świecie bajek
Świat jest pełen pokus, ale ja się nie poddaje
Oni chyba nie chcą widzieć że jest bardzo źle
Patrzę z auta, wyglądają jak dzieci we mgle
Nie zwracacie uwagi mimo że codziennie patrzycie
Zmieniam na piątkę, jadę dalej przez życie
{Refren x2}
Wsiadam w swój samochód, zapinam pas i wciskam gaz
Włączam radio na głośnikach kaz a potem leci nas
Dzisiaj jestem Kordian, lecę szukać prawdy
A zamiast tego zauważam wszystkich wady
{Zwrotka 1}
Pierwsze co widzę łysych typów co zaćpali mordy
Chcą zajebać koła no bo widzą nowe samochody
Podchodzą do mego auta pytają czy chce w mordę
Nieważne co odpowiem, wywoła to u nich te złe bodźce
Jadę dalej widzę ludzi co mi mówią że się kończę
Oni podetną ci skrzydła zanim do czegokolwiek dojdziesz
Mówią mi ze jestem chujem i ze nic nie potrafię
Nienawidzą mnie mimo że też jestem Polakiem
Ruszam dalej, mijam szkołę, tam dzieciaki na przerwie
Widzę po twarzy jednеgo ze ma dużo tych cierpień
W szkolе jednak psychika może się zjebać bardzo szybko
Jak powie coś szczerze, drwią z niego że jest pizdą
{Refren x2}
Wsiadam w swój samochód, zapinam pas i wciskam gaz
Włączam radio na głośnikach kaz a potem leci nas
Dzisiaj jestem Kordian, lecę szukać prawdy
A zamiast tego zauważam wszystkich wady
{Zwrotka 2}
Przed domem widzę rodzinę, ojciec krzyczy na syna
Matka milczy, w oczach smutek, myśli czy to jeszcze rodzina
Kolejna godzina, kolejny cios, syn zimny jak Jack Frost
Przyzwyczajony, nie wie jeszcze że tak krótki jego lont
Później widzę kłamców na bilbordzie, politycy obiecują
Na nas plują, Polskę psują, ale jest dobrze bo osiemset oferują
W tym sejmie to jest jak kaczor Donald czyli rozrywka
Nie myślą o Polakach, jedyne co do nich czuję to odraza
A kiedy wracam do domu i na internet patrzę
Fałszywe kurwy bawią się jak w teatrze
W ich oczach tylko fame, chcieli by mieć cały wszechświat
Idioci nie widzą jaki wpływ mają na nasz świat
{Outro}
Kiedy kończę swoją podróż widzę prawdę w lusterku
Nasze społeczeństwo jest zepsute, widzę tylko brud
Ludzie gubią swoje drogi, ciągle siedzą w świecie bajek
Świat jest pełen pokus, ale ja się nie poddaje
Oni chyba nie chcą widzieć że jest bardzo źle
Patrzę z auta, wyglądają jak dzieci we mgle
Nie zwracacie uwagi mimo że codziennie patrzycie
Zmieniam na piątkę, jadę dalej przez życie
