Stella - Ścieków Swąd
00
Copied!
(Ayyy...)
{Refren}
Mordo, ten bit nie buja, bo ja nie chcę bujać tłumem (nie)
Chcę melancholią rozbudzić moją duszę
Młody Stella w tej młodej dzielnicy Wawy
Jednak siedzę na starej części, w sumie czuję się stary (huh)
Dzieciństwo mija, a kolor zaczyna blednąć (huh)
Zieleń tej dzielnicy jest wątła tak jak pesto
I tak bardzo chciałbym wyruszyć donikąd
Myślę o tym kiedy na ulicy czuję ścieków swąd (khm)
{Zwrotka}
Stary Żoli pachnie sztuką i luksusem
Rześką wonią natury oraz podmokłym brudem
Spacery tutaj to sposób by zabić smutek (zabić smutek)
Lub z myśli wyliczyć sumę, o (ayyy)
Joli Bord - druga Ameryka
Choć do Paryża jeszcze za daleko
(za daleko, huh)
Idę Kaniowską, głowa do tego przywykła
Nie dzieje się tu nic nowego, nic obłędnego (ziom)
W moim umyślе rozbrzmiewa polifonia (polifonia)
Uh, Stella - drugi Seba Bach
(Stеlla - drugi Seba Bach)
(Jaś Seba Bach, hehe)
{Bridge}
Nie mam zamiaru stać w miejscu (w miejscu)
Mało spokoju dużo westchnień (westchnień)
Tęsknię za swymi ziomkami (ziomkami)
Lecz nie mamy czasu dla siebie (nie)
Zaraz sięgnę swego wieku
Tyle oczekuję od siebie
Za dużo żyję błędnymi myślami, marzeniami
Muszę iść albo skończę w miasta piekle!
(ohhh) (piekle, piekle...)
(ayyy...)
{Refren}
Mordo, ten bit nie buja, bo ja nie chcę bujać tłumem (nie)
Chcę melancholią rozbudzić moją duszę
Młody Stella w tej młodej dzielnicy Wawy
Jednak siedzę na starej części, w sumie czuję się stary (huh)
Dzieciństwo mija, a kolor zaczyna blednąć (huh)
Zieleń tej dzielnicy jest wątła tak jak pesto
I tak bardzo chciałbym wyruszyć donikąd
Myślę o tym kiedy na ulicy czuję ścieków swąd (khm)
{Outro}
(Stella - drugi Seba Bach)
(Jaś Seba Bach, hehe)
(Ayyy...)
(Joli Bord)
{Refren}
Mordo, ten bit nie buja, bo ja nie chcę bujać tłumem (nie)
Chcę melancholią rozbudzić moją duszę
Młody Stella w tej młodej dzielnicy Wawy
Jednak siedzę na starej części, w sumie czuję się stary (huh)
Dzieciństwo mija, a kolor zaczyna blednąć (huh)
Zieleń tej dzielnicy jest wątła tak jak pesto
I tak bardzo chciałbym wyruszyć donikąd
Myślę o tym kiedy na ulicy czuję ścieków swąd (khm)
{Zwrotka}
Stary Żoli pachnie sztuką i luksusem
Rześką wonią natury oraz podmokłym brudem
Spacery tutaj to sposób by zabić smutek (zabić smutek)
Lub z myśli wyliczyć sumę, o (ayyy)
Joli Bord - druga Ameryka
Choć do Paryża jeszcze za daleko
(za daleko, huh)
Idę Kaniowską, głowa do tego przywykła
Nie dzieje się tu nic nowego, nic obłędnego (ziom)
W moim umyślе rozbrzmiewa polifonia (polifonia)
Uh, Stella - drugi Seba Bach
(Stеlla - drugi Seba Bach)
(Jaś Seba Bach, hehe)
{Bridge}
Nie mam zamiaru stać w miejscu (w miejscu)
Mało spokoju dużo westchnień (westchnień)
Tęsknię za swymi ziomkami (ziomkami)
Lecz nie mamy czasu dla siebie (nie)
Zaraz sięgnę swego wieku
Tyle oczekuję od siebie
Za dużo żyję błędnymi myślami, marzeniami
Muszę iść albo skończę w miasta piekle!
(ohhh) (piekle, piekle...)
(ayyy...)
{Refren}
Mordo, ten bit nie buja, bo ja nie chcę bujać tłumem (nie)
Chcę melancholią rozbudzić moją duszę
Młody Stella w tej młodej dzielnicy Wawy
Jednak siedzę na starej części, w sumie czuję się stary (huh)
Dzieciństwo mija, a kolor zaczyna blednąć (huh)
Zieleń tej dzielnicy jest wątła tak jak pesto
I tak bardzo chciałbym wyruszyć donikąd
Myślę o tym kiedy na ulicy czuję ścieków swąd (khm)
{Outro}
(Stella - drugi Seba Bach)
(Jaś Seba Bach, hehe)
(Ayyy...)
(Joli Bord)