Onlyorzel - ZDRAJCY
00
Copied!
(Ref.)
Jadę z kurwami dopiero teraz
Bo w tamtym momencie jakoś nie było czasu
Jeśli was zobaczę kiedyś na mieście
No to chcę być w "Benzie" i mu dodać gazu
Wtedy musiałem pomoc mojej "babe"
Która i tak dzisiaj już śmierdzi zdradą
Tak szczerze, to macie szczęście
Że jestem spokojny, bo bylibyście dzisiaj plamą
Jadę z kurwami dopiero teraz
Bo w tamtym momencie jakoś nie było czasu
Jeśli was zobaczę kiedyś na mieście
No to chcę być w "Benzie" i mu dodać gazu
Wtedy musiałem pomoc mojej "babe"
Która i tak dzisiaj już śmierdzi zdradą
Tak szczerzе, to macie szczęście
Że jеstem spokojny, bo bylibyście dzisiaj plamą
(Zwr.1)
Chcę młode życie przeżyć ostro
Ale swojej rodzinie pomóc pospłacać kredyt
Pan Bóg mnie już z dna wyciągnął
I najwyższa pora, żebym ja teraz coś zmienił
Dziesięć myśli na raz we łbie
A ja mam tylko dwie ręce, żeby cos z nich sklecić
Więc na pewno macie jednej efekt
Staram się, jak mogę, ktoś może nutę zapętli
(Ref.)
Jadę z kurwami dopiero teraz
Bo w tamtym momencie jakoś nie było czasu
Jeśli was zobaczę kiedyś na mieście
No to chcę być w "Benzie" i mu dodać gazu
Wtedy musiałem pomoc mojej "babe"
Która i tak dzisiaj już śmierdzi zdradą
Tak szczerze, to macie szczęście
Że jestem spokojny, bo bylibyście dzisiaj plamą
Jadę z kurwami dopiero teraz
Bo w tamtym momencie jakoś nie było czasu
Jeśli was zobaczę kiedyś na mieście
No to chcę być w "Benzie" i mu dodać gazu
Wtedy musiałem pomoc mojej "babe"
Która i tak dzisiaj już śmierdzi zdradą
Tak szczerze, to macie szczęście
Że jestem spokojny, bo bylibyście dzisiaj plamą
(Zwr.2)
Muszę się nastawić na hustle
Nie być wokół ludzi, którzy sobie nie radzą
Wiem, że narobię tu trochę hałasu
Żyję, lecz grzeszę, boże, daj cashu
Tables turn, bridges burn, you live and learn
Kradnę flow, bo całe moje życie - livin low
Już obiecałem kupić dla swojej cioci dom
I nie kłamałem, serio zamierzam spełnić to
(Ref.)
Moja ekipa w tamtej loży siedzi
Cieszę się że udało się ją skleić
Po co się bać ciebie mam?
Skoro mam świadomość, że każdy z nich
Obok mnie tu leci
Wyjebane w dramy mam
Chyba, że mówią, że ja zrobiłem jakiejś lasce dzieci
Tyle już rad im dawałem
Końcowo, nie usłyszałem nawet głupiego - dzięki
Moja ekipa w tamtej loży siedzi
Cieszę się że udało się ją skleić
Po co się bać ciebie mam
Skoro mam świadomość, że każdy z nich
Obok mnie tu leci
Wyjebane w dramy mam
Chyba, że mówią, że ja zrobiłem jakiejś lasce dzieci
Tyle już rad im dawałem
Końcowo, nie usłyszałem nawet głupiego - dzięki
Jadę z kurwami dopiero teraz
Bo w tamtym momencie jakoś nie było czasu
Jeśli was zobaczę kiedyś na mieście
No to chcę być w "Benzie" i mu dodać gazu
Wtedy musiałem pomoc mojej "babe"
Która i tak dzisiaj już śmierdzi zdradą
Tak szczerze, to macie szczęście
Że jestem spokojny, bo bylibyście dzisiaj plamą
Jadę z kurwami dopiero teraz
Bo w tamtym momencie jakoś nie było czasu
Jeśli was zobaczę kiedyś na mieście
No to chcę być w "Benzie" i mu dodać gazu
Wtedy musiałem pomoc mojej "babe"
Która i tak dzisiaj już śmierdzi zdradą
Tak szczerzе, to macie szczęście
Że jеstem spokojny, bo bylibyście dzisiaj plamą
(Zwr.1)
Chcę młode życie przeżyć ostro
Ale swojej rodzinie pomóc pospłacać kredyt
Pan Bóg mnie już z dna wyciągnął
I najwyższa pora, żebym ja teraz coś zmienił
Dziesięć myśli na raz we łbie
A ja mam tylko dwie ręce, żeby cos z nich sklecić
Więc na pewno macie jednej efekt
Staram się, jak mogę, ktoś może nutę zapętli
(Ref.)
Jadę z kurwami dopiero teraz
Bo w tamtym momencie jakoś nie było czasu
Jeśli was zobaczę kiedyś na mieście
No to chcę być w "Benzie" i mu dodać gazu
Wtedy musiałem pomoc mojej "babe"
Która i tak dzisiaj już śmierdzi zdradą
Tak szczerze, to macie szczęście
Że jestem spokojny, bo bylibyście dzisiaj plamą
Jadę z kurwami dopiero teraz
Bo w tamtym momencie jakoś nie było czasu
Jeśli was zobaczę kiedyś na mieście
No to chcę być w "Benzie" i mu dodać gazu
Wtedy musiałem pomoc mojej "babe"
Która i tak dzisiaj już śmierdzi zdradą
Tak szczerze, to macie szczęście
Że jestem spokojny, bo bylibyście dzisiaj plamą
(Zwr.2)
Muszę się nastawić na hustle
Nie być wokół ludzi, którzy sobie nie radzą
Wiem, że narobię tu trochę hałasu
Żyję, lecz grzeszę, boże, daj cashu
Tables turn, bridges burn, you live and learn
Kradnę flow, bo całe moje życie - livin low
Już obiecałem kupić dla swojej cioci dom
I nie kłamałem, serio zamierzam spełnić to
(Ref.)
Moja ekipa w tamtej loży siedzi
Cieszę się że udało się ją skleić
Po co się bać ciebie mam?
Skoro mam świadomość, że każdy z nich
Obok mnie tu leci
Wyjebane w dramy mam
Chyba, że mówią, że ja zrobiłem jakiejś lasce dzieci
Tyle już rad im dawałem
Końcowo, nie usłyszałem nawet głupiego - dzięki
Moja ekipa w tamtej loży siedzi
Cieszę się że udało się ją skleić
Po co się bać ciebie mam
Skoro mam świadomość, że każdy z nich
Obok mnie tu leci
Wyjebane w dramy mam
Chyba, że mówią, że ja zrobiłem jakiejś lasce dzieci
Tyle już rad im dawałem
Końcowo, nie usłyszałem nawet głupiego - dzięki
