Mikee APG - Uwierz Mi
00
Copied!
{Verse 1: Mikee APG}
Uwierz we mnie jak w Jezusa albo Mahometa
Wiem, że życie to dziwka do tego zła kobieta
Otula mgła człowieka, jestem jak światło latarni
Wygramy tylko wtedy gdy będziemy solidarni
Uwierz mi w to, że ten rap duszę karmi
Gdy masz go w parku na słuchawkach w świetle latarni
My popularni uwierz to oszustwo
Legendarni niektórzy a jest nas mnóstwo
Słowne ubóstwo, walczymy z nim zaciekle
Czcimy rap jak bóstwo każdy w swoim piekle
Chlejemy teklę, palimy tony staff'u
By latać pod niebo wyżej niż piloci RAF'u
Nafurani wiecznie, niekoniecznie
Mikrofon w ręku robi się niebezpiecznie
Uwierz te wersy pozostaną w Tobie wiecznie
W dobie zmian w których chłam wygrał bezsprzecznie
{Chorus: Stan}
Ja jestem prawdziwy w tym co robię tu
Ja jestem prawdziwy w tym co robię tu
{Verse 2: Mikee APG}
Uwierz we mnie jak w zmartwychwstanie w martwym stanie
Jak budzisz się w południe a kac miażdży banie
Uwierz mi każdy wstanie, pytanie czy starczy Ci odwagi
Gdy los warczy wystarczy w sercu trochę magii
Ściągasz trochę z baki, uwierz mi nie tędy droga
W czasach gdy badamy niebo oddalając się od Boga
Każdy nosi w sobie swego największego wroga
Dlaczego trwoga przed porażką kłuje jak ostroga
Ja to czuję w nogach, przeszedłem kilometrów setki
Kiedy mam problemy po prostu zawijam je w bletki
Tańczę w życiu w Air Max'ach niepotrzebne mi baletki
Muzyka daje mi więcej wiary w siebie niż tabletki
Marionetki elit skąd oni się wzięli
Trzymają kielich, przyklejeni do foteli
Uwierz mi, że oni hańbią kraj czerwieni i bieli
Bez ceregieli swego dopięli bo tego chcieli
{Chorus: Stan}
Ja jestem prawdziwy w tym co robię tu
Ja jestem prawdziwy w tym co robię tu
{Verse 1: Mikee APG}
Uwierz we mnie jak w Jezusa albo Mahometa
Wiem, że życie to dziwka do tego zła kobieta
Otula mgła człowieka, jestem jak światło latarni
Wygramy tylko wtedy gdy będziemy solidarni
Uwierz mi w to, że ten rap duszę karmi
Gdy masz go w parku na słuchawkach w świetle latarni
My popularni uwierz to oszustwo
Legendarni niektórzy a jest nas mnóstwo
Słowne ubóstwo, walczymy z nim zaciekle
Czcimy rap jak bóstwo każdy w swoim piekle
Chlejemy teklę, palimy tony staff'u
By latać pod niebo wyżej niż piloci RAF'u
Nafurani wiecznie, niekoniecznie
Mikrofon w ręku robi się niebezpiecznie
Uwierz te wersy pozostaną w Tobie wiecznie
W dobie zmian w których chłam wygrał bezsprzecznie
{Chorus: Stan}
Ja jestem prawdziwy w tym co robię tu
Ja jestem prawdziwy w tym co robię tu
{Verse 2: Mikee APG}
Uwierz we mnie jak w zmartwychwstanie w martwym stanie
Jak budzisz się w południe a kac miażdży banie
Uwierz mi każdy wstanie, pytanie czy starczy Ci odwagi
Gdy los warczy wystarczy w sercu trochę magii
Ściągasz trochę z baki, uwierz mi nie tędy droga
W czasach gdy badamy niebo oddalając się od Boga
Każdy nosi w sobie swego największego wroga
Dlaczego trwoga przed porażką kłuje jak ostroga
Ja to czuję w nogach, przeszedłem kilometrów setki
Kiedy mam problemy po prostu zawijam je w bletki
Tańczę w życiu w Air Max'ach niepotrzebne mi baletki
Muzyka daje mi więcej wiary w siebie niż tabletki
Marionetki elit skąd oni się wzięli
Trzymają kielich, przyklejeni do foteli
Uwierz mi, że oni hańbią kraj czerwieni i bieli
Bez ceregieli swego dopięli bo tego chcieli
{Chorus: Stan}
Ja jestem prawdziwy w tym co robię tu
Ja jestem prawdziwy w tym co robię tu