FANI MATY 33 - SHOOON

{Refren}
Nie chcę brać tego na poważnie, bo to fazka
Nie pytam, na ile poszła, tylko po co
Z każdą rozmową, coraz bardziej gubi balans
Nie chcę żadnych innych, bo inne to shooon, yeah
Nie chcę brać tego na poważnie, bo to fazka
Nie pytam, na ile poszła, tylko po co
Z każdą rozmową, coraz bardziej gubi balans
Nie chcę żadnych innych, bo inne to shooon, yeah

{Zwrotka 1}
Tyle flexu, jakby pochodziła z Warszawy
Tak wysoko, ale nie dostaję fall-damage
I to jasne, że my nie gadamy z patuskami
Obok spoko damy, które przynoszą nam money, hej
Teraz się czuję jak Stone Cold, bo wszystko robię na chłodno
Lala podaje nam bongo, zaraz muszę przewietrzyć okno
I choćby, co to nie było, to balanga jest
Teraz ja trzymam za ster, yeah, wiesz

{Refren}
Nie chcę brać tego na poważnie, bo to fazka
Nie pytam, na ile poszła, tylko po co
Z każdą rozmową, coraz bardziej gubi balans
Nie chcę żadnych innych, bo inne to shooon, yeah

{Zwrotka 2}
Puka w door, ale nie wpuszczam ją, bo to shooon, tak jak Lana Rhoades
Oh, ona chce mój sos
Sorry, mała, ale nie da rady, sorry, mała, nie dam się (?)
Trafiam do dziury jak golfista (a co to szon?)
(A co to szon?)
(A co to szon? Wow!)
(A co to szon?)

{Refren}
Nie chcę brać tego na poważnie, bo to fazka
Nie pytam, na ile poszła, tylko po co
Z każdą rozmową, coraz bardziej gubi balans
Nie chcę żadnych innych, bo inne to shooon, yeah