Cendra - Offline
00
Copied!
Na forach jestem offline, ale to nie znaczy że dla grupy system offline
Są kłopoty - zadzwoń, pogadamy ziomal
Wiem, że razem ogarniemy opcję, piona
Ile czasu mi zostało? Nie wiem
Wiem, że proste sprawy są trudniejsze
Oczy widzą wiele, z każdym dniem coraz więcej
To obrazki które na charakter musisz przenieść
Siebie jestem pewien, Ciebie niekoniecznie
Jaki jestem, kurwa nawet niе wiem
Ale
{...} ile w staniе jestem
27, Bartuś pojawił się na świecie
Jestem aspołeczny chłopak, który nienawidzi ludzi
Chcę dawać Ci buzi
Gadać jaki jestem głupi
To prawda, że dzisiaj
{...} muzyki
Ale leczę nawyki, które ranią mi bliskich
Czego mam się wstydzić?
Popalone styki, ale chociaż prawdziwy
Zawsze byłem inny, dojdę schodami, nie potrzebuję windy
Jestem zwykły chłopak, a nie kurwa gwiazdeczka
Twoja bitch do prasowania deska
Na siłę robi z Siebie patusiarę, znam takie
One są chuja warte
Na forach jestem offline, ale to nie znaczy że dla grupy system offline
Są kłopoty - zadzwoń, pogadamy ziomal
Wiem, że razem ogarniemy opcję, piona
Ile czasu mi zostało? Nie wiem
Wiem, że proste sprawy są trudniejsze
Oczy widzą wiele, z każdym dniem coraz więcej
To obrazki które na charakter musisz przenieść
To jest mój świat - nie musisz wcale do niego wchodzić
Nawet odradzam, bo mnie nie podrobisz
Setki dróg, aby być w tym miejscu
Nie na miejscu było, jak skreśliłeś na wejściu
Na boom bapach nadal zajawa na maksa
Taka prawda - że chuja warta rap gra
Cendra, marka, na samplach od dawna
Idź sprawdzaj w oparach, wtedy większa fazka
Łapię balans, kiedy bass hałaś
Taka prawda - że stylu mam na lata
Piszę mała, jakaś małolata że bangla
Ale u mnie to standard
Śmieszna prawda, jak jara Ciebie Mata
Taka prawda - że propsujecie łaka
Masz nadbagaż, chyba kurwa downa
Jedynie co możesz, to Sobie pogadać
Ziomek balas co ma zero zasad
Taka prawda - że wyżarła go samarka
{...} siana, a udaje zarobasa
Halo baza? Siema, nara wypierdalaj
Kenów zapach miazga, nowa ścianka
Nie ma z tego sianka, taka prawda
Ale nawet jeśli się to nie opłaca
I krawaty za to wystawią mi mandat
To będę malował od nocy - do ranka
Od nocy - do ranka, sprawa jasna (kurwy)
Na forach jestem offline, ale to nie znaczy że dla grupy system offline
Są kłopoty - zadzwoń, pogadamy ziomal
Wiem, że razem ogarniemy opcję, piona
Ile czasu mi zostało? Nie wiem
Wiem, że proste sprawy są trudniejsze
Oczy widzą wiele, z każdym dniem coraz więcej
To obrazki które na charakter musisz przenieść
Są kłopoty - zadzwoń, pogadamy ziomal
Wiem, że razem ogarniemy opcję, piona
Ile czasu mi zostało? Nie wiem
Wiem, że proste sprawy są trudniejsze
Oczy widzą wiele, z każdym dniem coraz więcej
To obrazki które na charakter musisz przenieść
Siebie jestem pewien, Ciebie niekoniecznie
Jaki jestem, kurwa nawet niе wiem
Ale
{...} ile w staniе jestem
27, Bartuś pojawił się na świecie
Jestem aspołeczny chłopak, który nienawidzi ludzi
Chcę dawać Ci buzi
Gadać jaki jestem głupi
To prawda, że dzisiaj
{...} muzyki
Ale leczę nawyki, które ranią mi bliskich
Czego mam się wstydzić?
Popalone styki, ale chociaż prawdziwy
Zawsze byłem inny, dojdę schodami, nie potrzebuję windy
Jestem zwykły chłopak, a nie kurwa gwiazdeczka
Twoja bitch do prasowania deska
Na siłę robi z Siebie patusiarę, znam takie
One są chuja warte
Na forach jestem offline, ale to nie znaczy że dla grupy system offline
Są kłopoty - zadzwoń, pogadamy ziomal
Wiem, że razem ogarniemy opcję, piona
Ile czasu mi zostało? Nie wiem
Wiem, że proste sprawy są trudniejsze
Oczy widzą wiele, z każdym dniem coraz więcej
To obrazki które na charakter musisz przenieść
To jest mój świat - nie musisz wcale do niego wchodzić
Nawet odradzam, bo mnie nie podrobisz
Setki dróg, aby być w tym miejscu
Nie na miejscu było, jak skreśliłeś na wejściu
Na boom bapach nadal zajawa na maksa
Taka prawda - że chuja warta rap gra
Cendra, marka, na samplach od dawna
Idź sprawdzaj w oparach, wtedy większa fazka
Łapię balans, kiedy bass hałaś
Taka prawda - że stylu mam na lata
Piszę mała, jakaś małolata że bangla
Ale u mnie to standard
Śmieszna prawda, jak jara Ciebie Mata
Taka prawda - że propsujecie łaka
Masz nadbagaż, chyba kurwa downa
Jedynie co możesz, to Sobie pogadać
Ziomek balas co ma zero zasad
Taka prawda - że wyżarła go samarka
{...} siana, a udaje zarobasa
Halo baza? Siema, nara wypierdalaj
Kenów zapach miazga, nowa ścianka
Nie ma z tego sianka, taka prawda
Ale nawet jeśli się to nie opłaca
I krawaty za to wystawią mi mandat
To będę malował od nocy - do ranka
Od nocy - do ranka, sprawa jasna (kurwy)
Na forach jestem offline, ale to nie znaczy że dla grupy system offline
Są kłopoty - zadzwoń, pogadamy ziomal
Wiem, że razem ogarniemy opcję, piona
Ile czasu mi zostało? Nie wiem
Wiem, że proste sprawy są trudniejsze
Oczy widzą wiele, z każdym dniem coraz więcej
To obrazki które na charakter musisz przenieść