Dzitek - CZAS
00
Copied!
- Co trzeba przynieść?
- Głośnik
- Po Ci jak nie umiesz rapować?
Dziś robię cruisin’, puszczam Playboi
Myślę o życiu, gdy waliło się jak domek z kart
Szyba w dół a moja kobieta ze mną
Finally is good but I needed it, a lot of time
Dziś robię cruisin’, puszczam Playboi
Myślę o życiu, gdy waliło się jak domek z kart
Szyba w dół a moja kobieta ze mną
Finally is good but I needed it, a lot of time
Jestem z miasta, w którym w nocy ktoś ci może wybić kły
Za to, że masz trochę inny ubiór, trochę inny styl
Czasem nie wypada tak po prostu sobą być
Z miasta, które w kiepskim świetle pokazuje BBC
Przebierając między milionami prawd
Ludzie zapomnieli, że upływający czas – wyleczy z ran
Coś blokuje, żeby w życiu zacząć start
Nieprzygotowani na to, jak Białystok na marsz
Albo jak palący szlugi i ostro gruby typ
Robię to dla moich ludzi tak jak Szymi Szyms
Wiem kto się uśmiecha, a kto tylko szczerzy kły
Pojawiają się potem znikają jak te skrzepy krwi
Ej, na głowie matki wrośnie siwy głos
Yeah, głos swego syna, wtem obniży ton
Czas upływa, ale nie należy klnąć
Zapamiętaj: „it’s never to late, żeby zmienić coś”
Dziś robię cruisin’, puszczam Playboi
Myślę o życiu, gdy waliło się jak domek z kart
Szyba w dół a moja kobieta ze mną
Finally is good but I needed it, a lot of time
Dziś robię cruisin’, puszczam Playboi
Myślę o życiu, gdy waliło się jak domek z kart
Szyba w dół a moja kobieta ze mną
Finally is good but I needed it, a lot of time
Who wants to be like me, yeah, każdy z nich
Ludzie mają nudne życie, a my wielkie sny
Ludzie mają nudne życie, no to jebać ich
Ludzie chcą dużo zazwyczaj a nie robią nic
Jestem Wicia i mam kody do tej gry
I nie bujam się w ekipach, które tylko niosą wstyd
Nie od dzisiaj na chodnikach koloruję ludziom syf
Chcę być poczuł się jak ja, bo sam czułem się jak ty, yeah
Twoja dupa chce dziś zostać moją darling
A wygląda jakby suka najebała po gandi
Wiemy czego przyszła szukać i czym przyszła się nakarmić
Nie mam czasu, moja sztuka czeka, więc ogarnij
Młody Wiki, młody przykład, choć moje noce są piękne to moja droga jest przykra
I nie ma, że wymięknę, QueQuality na naszywkach
I nie ma, że się nie chce, trzeba napierdalać hip-hop, one love
Dziś robię cruisin’, puszczam Playboi
Myślę o życiu, gdy waliło się jak domek z kart
Szyba w dół a moja kobieta ze mną
Finally is good but I needed it, a lot of time
Dziś robię cruisin’, puszczam Playboi
Myślę o życiu, gdy waliło się jak domek z kart
Szyba w dół a moja kobieta ze mną
Finally is good but I needed it, a lot of time
- Ktoś dziś jakieś piwsko?
- Głośnik
- Po Ci jak nie umiesz rapować?
Dziś robię cruisin’, puszczam Playboi
Myślę o życiu, gdy waliło się jak domek z kart
Szyba w dół a moja kobieta ze mną
Finally is good but I needed it, a lot of time
Dziś robię cruisin’, puszczam Playboi
Myślę o życiu, gdy waliło się jak domek z kart
Szyba w dół a moja kobieta ze mną
Finally is good but I needed it, a lot of time
Jestem z miasta, w którym w nocy ktoś ci może wybić kły
Za to, że masz trochę inny ubiór, trochę inny styl
Czasem nie wypada tak po prostu sobą być
Z miasta, które w kiepskim świetle pokazuje BBC
Przebierając między milionami prawd
Ludzie zapomnieli, że upływający czas – wyleczy z ran
Coś blokuje, żeby w życiu zacząć start
Nieprzygotowani na to, jak Białystok na marsz
Albo jak palący szlugi i ostro gruby typ
Robię to dla moich ludzi tak jak Szymi Szyms
Wiem kto się uśmiecha, a kto tylko szczerzy kły
Pojawiają się potem znikają jak te skrzepy krwi
Ej, na głowie matki wrośnie siwy głos
Yeah, głos swego syna, wtem obniży ton
Czas upływa, ale nie należy klnąć
Zapamiętaj: „it’s never to late, żeby zmienić coś”
Dziś robię cruisin’, puszczam Playboi
Myślę o życiu, gdy waliło się jak domek z kart
Szyba w dół a moja kobieta ze mną
Finally is good but I needed it, a lot of time
Dziś robię cruisin’, puszczam Playboi
Myślę o życiu, gdy waliło się jak domek z kart
Szyba w dół a moja kobieta ze mną
Finally is good but I needed it, a lot of time
Who wants to be like me, yeah, każdy z nich
Ludzie mają nudne życie, a my wielkie sny
Ludzie mają nudne życie, no to jebać ich
Ludzie chcą dużo zazwyczaj a nie robią nic
Jestem Wicia i mam kody do tej gry
I nie bujam się w ekipach, które tylko niosą wstyd
Nie od dzisiaj na chodnikach koloruję ludziom syf
Chcę być poczuł się jak ja, bo sam czułem się jak ty, yeah
Twoja dupa chce dziś zostać moją darling
A wygląda jakby suka najebała po gandi
Wiemy czego przyszła szukać i czym przyszła się nakarmić
Nie mam czasu, moja sztuka czeka, więc ogarnij
Młody Wiki, młody przykład, choć moje noce są piękne to moja droga jest przykra
I nie ma, że wymięknę, QueQuality na naszywkach
I nie ma, że się nie chce, trzeba napierdalać hip-hop, one love
Dziś robię cruisin’, puszczam Playboi
Myślę o życiu, gdy waliło się jak domek z kart
Szyba w dół a moja kobieta ze mną
Finally is good but I needed it, a lot of time
Dziś robię cruisin’, puszczam Playboi
Myślę o życiu, gdy waliło się jak domek z kart
Szyba w dół a moja kobieta ze mną
Finally is good but I needed it, a lot of time
- Ktoś dziś jakieś piwsko?
