Matix - Zaraz
00
Copied!
{Producer Tag}
Matix on the beat
{Refren: Szymi}
To co jest na nas, to wielka kara
Bez snu do rana, za widok z ptaka
Kiedy ty siadasz, a my tu zaraz
A my tam zaraz, my na obrazach
To co jest na nas, to wielka kara
Bez snu do rana, za widok z ptaka
Kiedy ty siadasz, a my tu zaraz
A my tam zaraz, my na obrazach
{Zwrotka 1: Szymi}
Mój zlepek literek mi buduje kulę
A jak to wystrzeli to prawie jak z glocka
To nie jest berek, a te wersy pluje
Że gonią za sobą jak na deszczu kropla
Dałeś przed szereg i mówisz co umiesz to lepiej to zrób i mi pokaż
Ta skóra cement, bo najwyższą cenę płaciłem za wiele tych obaw
Chodziłem szosą jak Sasza, sucho na głowie przez chwilę
Zalałеm płynem se grzałę i zaraz się znowu zmuliłem
Dużo zażalеń kiedy zaczynałem, a teraz te żale mam tylko na duszy
A kiedy tu wchodzę to z dokładnym planem
Bo w biegu nie idzie się czegoś nauczyć
{Refren: Szymi}
To co jest na nas, to wielka kara
Bez snu do rana, za widok z ptaka
Kiedy ty siadasz, a my tu zaraz
A my tam zaraz, my na obrazach
To co jest na nas, to wielka kara
Bez snu do rana, za widok z ptaka
Kiedy ty siadasz, a my tu zaraz
A my tam zaraz, my na obrazach
{Zwrotka 2: Matix}
Kiedyś nagrałem tą nutę, co nazwałem ją "Życia Plan"
Nie wiem czy w ogóle go mam, nie wiem czy dobrze w to gram
Przyszłość niepewna, podobnie jak start
Na niebie chmury, a po nich słońce
Stąpam po drodze usłanej kolcami
Dwa schodki w górę, żeby za chwilę dotknąć parteru gołymi stopami
Chciałbym wiedzieć, ile wysiłku to będzie kosztowało nas
Życie nasze to głęboki staw
Ale na każdej tafli wody odbija się słońca blask
{Refren: Szymi}
To co jest na nas, to wielka kara
Bez snu do rana, za widok z ptaka
Kiedy ty siadasz, a my tu zaraz
A my tam zaraz, my na obrazach
To co jest na nas, to wielka kara
Bez snu do rana, za widok z ptaka
Kiedy ty siadasz, a my tu zaraz
A my tam zaraz, my na obrazach
{Producer Tag}
Matix on the beat
{Refren: Szymi}
To co jest na nas, to wielka kara
Bez snu do rana, za widok z ptaka
Kiedy ty siadasz, a my tu zaraz
A my tam zaraz, my na obrazach
To co jest na nas, to wielka kara
Bez snu do rana, za widok z ptaka
Kiedy ty siadasz, a my tu zaraz
A my tam zaraz, my na obrazach
{Zwrotka 1: Szymi}
Mój zlepek literek mi buduje kulę
A jak to wystrzeli to prawie jak z glocka
To nie jest berek, a te wersy pluje
Że gonią za sobą jak na deszczu kropla
Dałeś przed szereg i mówisz co umiesz to lepiej to zrób i mi pokaż
Ta skóra cement, bo najwyższą cenę płaciłem za wiele tych obaw
Chodziłem szosą jak Sasza, sucho na głowie przez chwilę
Zalałеm płynem se grzałę i zaraz się znowu zmuliłem
Dużo zażalеń kiedy zaczynałem, a teraz te żale mam tylko na duszy
A kiedy tu wchodzę to z dokładnym planem
Bo w biegu nie idzie się czegoś nauczyć
{Refren: Szymi}
To co jest na nas, to wielka kara
Bez snu do rana, za widok z ptaka
Kiedy ty siadasz, a my tu zaraz
A my tam zaraz, my na obrazach
To co jest na nas, to wielka kara
Bez snu do rana, za widok z ptaka
Kiedy ty siadasz, a my tu zaraz
A my tam zaraz, my na obrazach
{Zwrotka 2: Matix}
Kiedyś nagrałem tą nutę, co nazwałem ją "Życia Plan"
Nie wiem czy w ogóle go mam, nie wiem czy dobrze w to gram
Przyszłość niepewna, podobnie jak start
Na niebie chmury, a po nich słońce
Stąpam po drodze usłanej kolcami
Dwa schodki w górę, żeby za chwilę dotknąć parteru gołymi stopami
Chciałbym wiedzieć, ile wysiłku to będzie kosztowało nas
Życie nasze to głęboki staw
Ale na każdej tafli wody odbija się słońca blask
{Refren: Szymi}
To co jest na nas, to wielka kara
Bez snu do rana, za widok z ptaka
Kiedy ty siadasz, a my tu zaraz
A my tam zaraz, my na obrazach
To co jest na nas, to wielka kara
Bez snu do rana, za widok z ptaka
Kiedy ty siadasz, a my tu zaraz
A my tam zaraz, my na obrazach