Władysław Żeleński - Zawód
30
Copied!
Wykołysałem cię wśród fal
Mych snów, jak limbę gdzieś nadwodną
Śniłem cię cichą i pogodną
Ach, jak mi żal, jak żal...
Na zieloności sennych hal
Gdzie wietr błękitne mgły rozpina
Byłas mi, dziewczę, tak jedyna
Ach, jak mi żal, jak mi żal...
Wkoło szumiały smreki w dal
Jakimś modleniem cichym, wiecznym
Byłaś mi tam czymś tak słonecznym
Ach, jak mi żal, jak żal..
Mych snów, jak limbę gdzieś nadwodną
Śniłem cię cichą i pogodną
Ach, jak mi żal, jak żal...
Na zieloności sennych hal
Gdzie wietr błękitne mgły rozpina
Byłas mi, dziewczę, tak jedyna
Ach, jak mi żal, jak mi żal...
Wkoło szumiały smreki w dal
Jakimś modleniem cichym, wiecznym
Byłaś mi tam czymś tak słonecznym
Ach, jak mi żal, jak żal..