Dtune_pl - Normalnie o tej porze
00
Copied!
{Zwrotka 1}
Normalnie o tej porze będziesz srał się w komentarzach
Pisząc ze niszczę klasyka i tą kulturę obrażam
Normalnie o tej porze zapewne bym się przejął
Ale dziś wystawiam faka tobie i wpadam na rejon
Ten mixtape to jest przełom, wszystko na wyjebaniu
A i tak wpierdalam polske i wszystkie 50 stanów
Naście numerow w dobe oraz zdążyłem na randkę
A twój raper ma problem pracując nad jednym kawałkiem
Ja rapuje, a ty zamknij mordę, nazwijmy to paktem
O nieagresji zanim zacznę obrażać ci matkę
Ty siedź za monitorem, a ja stanę za majkiem
Czyli znowu zrobię swoje i zacznę nawijać prawdę
Normalnie o tej porze wożę się po miеście
Ty masz twardy do zgryzienia orzech jak się wgryziеsz w słowa w tekście
Jak zjadłeś zęby na rapie, no to może skumasz wreszcie
O co chodzi w każdym wersie, a jak nie no to jeb sie
{Zwrotka 2}
Mixtape nagrany i gotowy na tip top
Teksty na freestyle’u w kilka minut, this is hip hop
I co? Przez 3 lata miałem w tekstach milion znaczeń
Których do dziś nikt łapie, do dziś kurwa nie kumacie
Już na starcie dla wielu można zostać przekreślonym
A ja chciałem się zabawić i otworzyć ludziom głowy
Nie istnieje u mnie parcie, żeby być odnalezionym
Spośród syfu w rap podziemiu nie byłem na siłe modny
Normalnie o tej porze poszedłbym znów trzaskać bity
By udowodnić coś sobie, bo w chuju mam zdanie innych
Choć po latach stwierdziłem ze ta branża jest bez sensu
To dziś wiem w głębi serca ze zjadam moich klientów
Prawdy nie da się zataić, nie ukrywam pewnych faktów
Nie dorastają do jajec tamci od dużych kontraktów
Normalnie o tej porze chce już jedynie hajlajfu
A nie czasu, w którym ważna jest recytacja do taktu
{Zwrotka 1}
Normalnie o tej porze będziesz srał się w komentarzach
Pisząc ze niszczę klasyka i tą kulturę obrażam
Normalnie o tej porze zapewne bym się przejął
Ale dziś wystawiam faka tobie i wpadam na rejon
Ten mixtape to jest przełom, wszystko na wyjebaniu
A i tak wpierdalam polske i wszystkie 50 stanów
Naście numerow w dobe oraz zdążyłem na randkę
A twój raper ma problem pracując nad jednym kawałkiem
Ja rapuje, a ty zamknij mordę, nazwijmy to paktem
O nieagresji zanim zacznę obrażać ci matkę
Ty siedź za monitorem, a ja stanę za majkiem
Czyli znowu zrobię swoje i zacznę nawijać prawdę
Normalnie o tej porze wożę się po miеście
Ty masz twardy do zgryzienia orzech jak się wgryziеsz w słowa w tekście
Jak zjadłeś zęby na rapie, no to może skumasz wreszcie
O co chodzi w każdym wersie, a jak nie no to jeb sie
{Zwrotka 2}
Mixtape nagrany i gotowy na tip top
Teksty na freestyle’u w kilka minut, this is hip hop
I co? Przez 3 lata miałem w tekstach milion znaczeń
Których do dziś nikt łapie, do dziś kurwa nie kumacie
Już na starcie dla wielu można zostać przekreślonym
A ja chciałem się zabawić i otworzyć ludziom głowy
Nie istnieje u mnie parcie, żeby być odnalezionym
Spośród syfu w rap podziemiu nie byłem na siłe modny
Normalnie o tej porze poszedłbym znów trzaskać bity
By udowodnić coś sobie, bo w chuju mam zdanie innych
Choć po latach stwierdziłem ze ta branża jest bez sensu
To dziś wiem w głębi serca ze zjadam moich klientów
Prawdy nie da się zataić, nie ukrywam pewnych faktów
Nie dorastają do jajec tamci od dużych kontraktów
Normalnie o tej porze chce już jedynie hajlajfu
A nie czasu, w którym ważna jest recytacja do taktu