Kv1atek - "STARZY ZNAJOMI"
21
Copied!
Ref x2:
Miałem tu paru znajomych
I zostałem sam w tej próżni ran
Czuje ten mróz na rękach
Będę tutaj sam
Złamane serce a w środku ta pusta
I chyba zostane już do końca sam
Sam sam sam sam
Zwr:
Nowy ja
I kolejne nowe plany
Nowy rok
W tym to już nie dam plamy
Stary ja
No dalej jestem splukany
I nawet do dzisiaj miewam różne dziwne stany
Do dziś nie umiem opanować lez
Nie umiem opisać jak gniecie mnie w srodku
Kiedy się skończy ten cholerny sen
Się z niego wybudzę cie spotkam po prostu
Mama zawsze powtarzała
Żebym zdał chociaż na dwójach
W dzienniku kolejna pala
Rób muzykę bo to buja
Mama mówi siedzisz w domu
W szkole na wielе nie licze
Najniższa linia oporu
Najwyższa daje w muzycе
Co im pozostaje?
Chyba się zachlać w trupa
Ja musze lecieć po swoje
By coś wygrać i nie upaść
Rocznik 06
To początek a nie koniec
Po porażkach do celu
Nawet jeśli to ma boleć
Codziennie refleksja czy zrobiłem dobrze
Wyrzuty sumienia dobijają mnie
Patrząc na trzezwo nie może być gorzej
W tym roku zrobie więcej niż w każdym łącznie krejz
Ref x2:
Miałem tu paru znajomych
I zostałem sam w tej próżni ran
Czuje ten mróz na rękach
Będę tutaj sam
Złamane serce a w środku ta pusta
I chyba zostane już do końca sam
Sam sam sam sam
Miałem tu paru znajomych
I zostałem sam w tej próżni ran
Czuje ten mróz na rękach
Będę tutaj sam
Złamane serce a w środku ta pusta
I chyba zostane już do końca sam
Sam sam sam sam
Zwr:
Nowy ja
I kolejne nowe plany
Nowy rok
W tym to już nie dam plamy
Stary ja
No dalej jestem splukany
I nawet do dzisiaj miewam różne dziwne stany
Do dziś nie umiem opanować lez
Nie umiem opisać jak gniecie mnie w srodku
Kiedy się skończy ten cholerny sen
Się z niego wybudzę cie spotkam po prostu
Mama zawsze powtarzała
Żebym zdał chociaż na dwójach
W dzienniku kolejna pala
Rób muzykę bo to buja
Mama mówi siedzisz w domu
W szkole na wielе nie licze
Najniższa linia oporu
Najwyższa daje w muzycе
Co im pozostaje?
Chyba się zachlać w trupa
Ja musze lecieć po swoje
By coś wygrać i nie upaść
Rocznik 06
To początek a nie koniec
Po porażkach do celu
Nawet jeśli to ma boleć
Codziennie refleksja czy zrobiłem dobrze
Wyrzuty sumienia dobijają mnie
Patrząc na trzezwo nie może być gorzej
W tym roku zrobie więcej niż w każdym łącznie krejz
Ref x2:
Miałem tu paru znajomych
I zostałem sam w tej próżni ran
Czuje ten mróz na rękach
Będę tutaj sam
Złamane serce a w środku ta pusta
I chyba zostane już do końca sam
Sam sam sam sam