Sqty - Pistolero
30
Copied!
{Refren: Sqty}
Mam własny gang co wyleci za orbity
Strzał, pistolero, wchodzę po to byś był zapatrzony na mój drogi but
Ominęło pare stów, dziś drybluję nad podziemiem
Szanuj zioma a nie susz
{Zwrotka 1: Sqty}
Jak chcesz zniszczyć mego zioma, no to szykuj się na lotę
Ja nie po to tak pracuję, abym dostał marną forsę
Na boju grana piła, a stylówę mam magika
Kontrola graniczna, chcą mi grzebać w moich plikach
No fajnie, mam własny gang, mam własną mafię
Rozbiję bank, bo lecę po szczyty jak w transie
No fajnie, mam własny gang, co wyleci za orbity
A ja zrobię w końcu hity, kiedy w końcu zrobię pliki
Flex, 200/h, benzem frunę jak bolidem
Chcą zniszczyć moje imię, zniszczyć moje imię
Ale nie uda się im, bo ja jestem młody wilk
Szanuj zioma a nie spliff
{Refren: Sqty}
Mam własny gang co wyleci za orbity
Strzał, pistolero, wchodzę po to byś był zapatrzony na mój drogi but
Ominęło pare stów, dziś drybluję nad podziemiem
Szanuj zioma a nie susz
{Zwrotka 2: Flixu}
Szanuj zioma, a nie susz, choć nie każdy tak powie
Ile razy już mówiłem, Flixu to spokojna głowa
Kiedy wbiję na salony, nie będzie obchodził towar
Kiedy zamkniesz w końcu rozdział, pod tytułem "robię flow-up"
Nie obchodzi towar, gdy ze mną jest moja banda
Nie zamierzam gadać, ile to ja nie zarabiam
Słuchasz mego punchu zostawionego na kartkach
A ja piszę książkę, pod tytułem "Sama prawda"
Rośnie moje grono, no bo rosną moje skille
Teraz skumaj, liczby które tworzę, są prawdziwe
Płaczę nad niektórymi ludźmi
Kiedy się ich pytam dlaczego z nich takie kurwy
Szanuj zioma, a nie susz, choć nie każdy tak powie
Ile razy już mówiłem, Flixu to spokojna głowa
Kiedy wbiję na salony, nie będzie obchodził towar
Kiedy zamkniesz w końcu rozdział, pod tytułem "robię flow-up"
{Refren: Sqty}
Mam własny gang co wyleci za orbity
Strzał, pistolero, wchodzę po to byś był zapatrzony na mój drogi but
Ominęło pare stów, dziś drybluję nad podziemiem
Szanuj zioma a nie susz
{Refren: Sqty}
Mam własny gang co wyleci za orbity
Strzał, pistolero, wchodzę po to byś był zapatrzony na mój drogi but
Ominęło pare stów, dziś drybluję nad podziemiem
Szanuj zioma a nie susz
{Zwrotka 1: Sqty}
Jak chcesz zniszczyć mego zioma, no to szykuj się na lotę
Ja nie po to tak pracuję, abym dostał marną forsę
Na boju grana piła, a stylówę mam magika
Kontrola graniczna, chcą mi grzebać w moich plikach
No fajnie, mam własny gang, mam własną mafię
Rozbiję bank, bo lecę po szczyty jak w transie
No fajnie, mam własny gang, co wyleci za orbity
A ja zrobię w końcu hity, kiedy w końcu zrobię pliki
Flex, 200/h, benzem frunę jak bolidem
Chcą zniszczyć moje imię, zniszczyć moje imię
Ale nie uda się im, bo ja jestem młody wilk
Szanuj zioma a nie spliff
{Refren: Sqty}
Mam własny gang co wyleci za orbity
Strzał, pistolero, wchodzę po to byś był zapatrzony na mój drogi but
Ominęło pare stów, dziś drybluję nad podziemiem
Szanuj zioma a nie susz
{Zwrotka 2: Flixu}
Szanuj zioma, a nie susz, choć nie każdy tak powie
Ile razy już mówiłem, Flixu to spokojna głowa
Kiedy wbiję na salony, nie będzie obchodził towar
Kiedy zamkniesz w końcu rozdział, pod tytułem "robię flow-up"
Nie obchodzi towar, gdy ze mną jest moja banda
Nie zamierzam gadać, ile to ja nie zarabiam
Słuchasz mego punchu zostawionego na kartkach
A ja piszę książkę, pod tytułem "Sama prawda"
Rośnie moje grono, no bo rosną moje skille
Teraz skumaj, liczby które tworzę, są prawdziwe
Płaczę nad niektórymi ludźmi
Kiedy się ich pytam dlaczego z nich takie kurwy
Szanuj zioma, a nie susz, choć nie każdy tak powie
Ile razy już mówiłem, Flixu to spokojna głowa
Kiedy wbiję na salony, nie będzie obchodził towar
Kiedy zamkniesz w końcu rozdział, pod tytułem "robię flow-up"
{Refren: Sqty}
Mam własny gang co wyleci za orbity
Strzał, pistolero, wchodzę po to byś był zapatrzony na mój drogi but
Ominęło pare stów, dziś drybluję nad podziemiem
Szanuj zioma a nie susz