Louis Villain - FEFE2
60
Copied!
{Zwrotka 1} Louis Villain
Chce hajsu jak lodu
Pali się, znowu
Robimy sztukę
Wchodzimy na wyższą półkę
Ale jak trzeba jedziemy do spodów
Dzwonili po te sreberka
I kurwy myślały, że mają mnie w garści
Dziś dzwonie se do menagera
Gadamy, o zło dziś się nie muszę martwić
O nic, także se możesz pierdolić
Ja robię tu swoje powoli, po cichu
Mam na płycie twoich idoli
Dzielimy to na pół
Typy chcą wejść na głowę, dupy chcą wejść na chu'
Dupy chcą wejść na chu'
Te Testarossa, trzeba otworzyć oczy
Bessa, Hossa, wciąż upadki i wzloty
Ja pamiętam chwile, gdy mogło już być tylko lepiej
Chcieli zostawić mnie w tyle ale nie widzieli jak lecę
Ze mną bracie nie zginiеsz i tego to możesz być pewiеn
Przejmujemy ten biznes, czarne konie jak Féfé
{Zwrotka 1} Louis Villain
Chce hajsu jak lodu
Pali się, znowu
Robimy sztukę
Wchodzimy na wyższą półkę
Ale jak trzeba jedziemy do spodów
Dzwonili po te sreberka
I kurwy myślały, że mają mnie w garści
Dziś dzwonie se do menagera
Gadamy, o zło dziś się nie muszę martwić
O nic, także se możesz pierdolić
Ja robię tu swoje powoli, po cichu
Mam na płycie twoich idoli
Dzielimy to na pół
Typy chcą wejść na głowę, dupy chcą wejść na chu'
Dupy chcą wejść na chu'
Te Testarossa, trzeba otworzyć oczy
Bessa, Hossa, wciąż upadki i wzloty
Ja pamiętam chwile, gdy mogło już być tylko lepiej
Chcieli zostawić mnie w tyle ale nie widzieli jak lecę
Ze mną bracie nie zginiеsz i tego to możesz być pewiеn
Przejmujemy ten biznes, czarne konie jak Féfé