Kistru - Wszędzie widzę maskę
00
Copied!
{Zwrotka 1}
Wracam z listem od Garonda
Zamierzam skończyć drugi rozdział
Do tej pory okolica wydawała się spokojna
Nie wspominając o tych orkach
Których zobaczyłem idąc obok chaty Cavalorna
W oddali stoi jakaś postać
Niepokoi mnie to, że nie widzę twarzy jegomościa
Czuję się... (kaszel)
Oh, chłopie..
{Bridge}
Czuję jego wzrok na sobie
Oczy czerwone jak płomień
Nie wiem, jakie ma intencje
Czego może chcieć ode mnie
Wolę go nie prowokować
Zaczyna mnie boleć głowa
Ciągle mam halucynacje
{Refren}
Wszędzie widzę jego maskę
Boję się gdy na nią patrzę
Za każdym razem coraz straszniej
Właśnie widzę ją znów
Czy to w mieście, czy na farmie
On się ciągle patrzy na mnie
I chodzi za mną, tak jak partner
Ale to nadal wróg
{Zwrotka 2}
Widzę w nim odbicie własne
Ale tylko czarną magię
Ciemność zdobi jego szatę
Wolę nie iść jego szlakiem
Mam już dość tego cierpienia
Czemu mnie w potwora zmieniasz?
Jakbym miał za mało zmartwień
Muszę w końcu poznać prawdę
Zdejmij tę przeklętą maskę
{Bridge}
Czuję jego wzrok na sobie
Oczy czerwone jak płomień
Nie wiem, jakie ma intencje
Czego może chcieć ode mnie
Wolę go nie prowokować
Zaczyna mnie boleć głowa
Ciągle mam halucynacje
{Refren}
Wszędzie widzę jego maskę
Boję się gdy na nią patrzę
Za każdym razem coraz straszniej
Właśnie widzę ją znów
Czy to w mieście, czy na farmie
On się ciągle patrzy na mnie
I chodzi za mną, tak jak partner
Ale to nadal wróg
(Zdejmij tę przeklętą maskę)
{Outro}
Ona chowa się pod płaszczem
Każdy chciałby taką laskę
Do tego także lubi magię
Zaklęć zna chyba 100
Może znajdę u niej pracę
Chciałbym być poszukiwaczem
I nie wiem, jak się wytłumaczę
Ja chcę być tylko z nią
{Zwrotka 1}
Wracam z listem od Garonda
Zamierzam skończyć drugi rozdział
Do tej pory okolica wydawała się spokojna
Nie wspominając o tych orkach
Których zobaczyłem idąc obok chaty Cavalorna
W oddali stoi jakaś postać
Niepokoi mnie to, że nie widzę twarzy jegomościa
Czuję się... (kaszel)
Oh, chłopie..
{Bridge}
Czuję jego wzrok na sobie
Oczy czerwone jak płomień
Nie wiem, jakie ma intencje
Czego może chcieć ode mnie
Wolę go nie prowokować
Zaczyna mnie boleć głowa
Ciągle mam halucynacje
{Refren}
Wszędzie widzę jego maskę
Boję się gdy na nią patrzę
Za każdym razem coraz straszniej
Właśnie widzę ją znów
Czy to w mieście, czy na farmie
On się ciągle patrzy na mnie
I chodzi za mną, tak jak partner
Ale to nadal wróg
{Zwrotka 2}
Widzę w nim odbicie własne
Ale tylko czarną magię
Ciemność zdobi jego szatę
Wolę nie iść jego szlakiem
Mam już dość tego cierpienia
Czemu mnie w potwora zmieniasz?
Jakbym miał za mało zmartwień
Muszę w końcu poznać prawdę
Zdejmij tę przeklętą maskę
{Bridge}
Czuję jego wzrok na sobie
Oczy czerwone jak płomień
Nie wiem, jakie ma intencje
Czego może chcieć ode mnie
Wolę go nie prowokować
Zaczyna mnie boleć głowa
Ciągle mam halucynacje
{Refren}
Wszędzie widzę jego maskę
Boję się gdy na nią patrzę
Za każdym razem coraz straszniej
Właśnie widzę ją znów
Czy to w mieście, czy na farmie
On się ciągle patrzy na mnie
I chodzi za mną, tak jak partner
Ale to nadal wróg
(Zdejmij tę przeklętą maskę)
{Outro}
Ona chowa się pod płaszczem
Każdy chciałby taką laskę
Do tego także lubi magię
Zaklęć zna chyba 100
Może znajdę u niej pracę
Chciałbym być poszukiwaczem
I nie wiem, jak się wytłumaczę
Ja chcę być tylko z nią